Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | |


Zdzisław Skoczek - wieczór wspomnień

Człowiek doskonale rozpoznawalny, dziś już owiany legendą twórca, którego dzieła wplecione w pejzaż mazowieckich miast i gmin stały się z czasem ich charakterystycznym elementem.

Każdy mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej, nawet ten, któremu sztuka nie jest tak bliska jak uczestnikom spotkania w domu artysty wie jak wygląda pomnik Mikołaja Kopernika, patrona naszego "ogólniaka". Wszyscy w Małkini kojarzą Marię Skłodowska-Curie rzeźbioną reką Zdzisława Skoczka. Pomnik Cypriana Kamila Norwida, dumnie wznoszący się w wyszkowskim parku stał się natomiast miejscem tak specjalnym jak nie przymierzając fontanna di Trevi dla Rzymu, czy "Czterej śpiący" dla Warszawy.

Repertuar Chopina w interpretacji Andrzeja Sikory towarzyszył zebranym w kontemplowaniu wyeksponowanych w pracowni artysty dzieł, choć nawet sam dom, jego wnętrza, pomysły zastosowane przez projektanta - Zdzisława Skoczka można uznać za swoiste, przemyślane dzieło sztuki. Wystarczy wspomnieć, że budowany był na "róży wiatrów", czyli okna wychodzą na północ, południe, wschód i zachód. Tak oczywiste, tak naturalne, że aż nie chce się wierzyć, że można zbudować dom inaczej.


Anna Skoczek, gospodyni gościnnych progów domu przy Piaskowej 10 w imieniu własnym, rodziny i przyjaciół wyraziła wdzięczność burmistrzowi Władysławowi Krzyżanowskiemu za pomoc w organizacji wieczoru oraz nadanie wieczorowi wspomnień o Zdzisławie Skoczku rangi szczególnego wydarzenia podczas tegorocznego święta miasta. Szczególną estymą darzy postać Zdzisława Skoczka sam burmistrz, który opowiadał o wieczorach spędzonych na wielce ciekawych rozmowach z Mistrzem, które niejednokrotnie przeciągały się do godzin powszechnie uznawanych za "nierozsądne" i o naukach, które wspomina do dziś jako te, które wywarły wpływ na wiele podjętych przezeń decyzji. Bardzo ciepło, jak o najlepszym przyjacielu, nauczycielu i artystycznej "bratniej duszy" mówiła dyrektorka Miejskiej Biblioteki publicznej Elżbieta Chojnacka. W samych superlatywach o Zdzisławie Skoczku mówili przyjaciele artyści i wychowankowie. Mieliśmy także okazje obejrzeć prezentację multimedialną, przybliżająca postać człowieka, który pomimo swej niechęci do taniego blichtru i wielu kontrowersji wzbudzanych zarówno nieoczywistością dzieł jak i całokształtem poczynań i zachowań uznawany jest za jedną z najbardziej rozpoznawalnych ostrowskich ikon artystycznych. W pamięć zapadły określenia takie jak "tytan pracy", "bezwgledny i szczery krytyk", "świetny nauczyciel", "dobry, wspaniały człowiek".

Nie ścigał się ze światem istniejących trendów artystycznego myślenia bo w wyścigach bywa różnie i czasami można zatracić orientację, w którym miejscu może znajdować się meta - opisuje kolegę artystę profesor Stanisław Słonina.
Miał wiele talentów, ale jednym przewyższał wszystko, co znam. Potrafił rozmawiać, słuchać, poruszać, zmieniać, umiał obchodzić się z ludźmi. Potrafił jednocześnie być czarujący i bezwzględny, każdego poruszał - to słowa Macieja Aleksandrowicza.

Człowiek, który zasługuje na to, by jedna z ostrowskich ulic nosiła Jego imię - mówił Artur Szydlik, rzeźbiarz na którego osoba Zdzisława Skoczka, jak sam mówi wywarła przemożny artystyczny, ale i czysto ludzki wpływ.

Takim pamiętają Go przyjaciele, wychowawcy i wychowankowie oraz koledzy artyści. Tak wspomina Jego osobę nieustannie, od dziesięciu lat pogrążoną w smutku, wspaniała rodzina. Taki obraz zostanie w pamięci tych, którzy dotąd znali Zdzisława Skoczka tylko z zasłyszanych, powtarzanych często przy różnych okazjach historii z Jego osobą w roli głównej bądź z dzieł, które podziwiać można nie tylko w Ostrowi Mazowieckiej, całej Ziemi Ostrowskiej czy na Mazowszu, ale także w galeriach rozsianych po całym globie.

Odszedł 1-go maja. W święto pracy, którą ukochał ponad wszystko za wyjątkiem rodziny, której poświęcił karierę w świecie tzw. sztuki wysokiej. Człowiek wielkiego formatu. Osobowość, której nie sposób pominąć w rozważaniach na temat filarów kulturalnej historii naszego miasta. Ten wieczór wspomnień zarówno artyście jak i mieszkańcom Ostrowi Mazowieckiej po prostu się należał.

źródło: UM Ostrów Mazowiecka

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.