Opublikowano . Kraj i świat | Sport | Piłka nożna


Liga Mistrzów: Real zagra z Legią

Wtorek dla kibiców w europejskich pucharach upłynie pod znakiem potyczki w ramach grupy F fazy grupowej Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt na swoim stadionie zmierzy się z mistrzami Polski Legią Warszawa. Jakim wynikiem zakończy się to spotkanie?

18102016santiago_bernabeu1_18_10_16

(Santiago Bernabeu, fot. Hector Blanco de Frutos)

Królewscy do swojego starcia podejdą jako team, który od siedmiu meczów jest niepokonany na arenie międzynarodowej. Piłkarze Los Blancos w trwającej edycji Ligi Mistrzów jak na razie zainkasowali cztery punkty, do czego przyczyniły się zwycięstwo ze Sportingiem Lizbona oraz remis z Borussią Dortmund. Tymczasem legioniści w Lidze Mistrzów zaliczyli dwie porażki z rzędu. Czy przełamanie nastąpi ze światowym potentatem?

Historia
Obie ekipy we wtorkowy wieczór zaliczą swój pierwszy w historii mecz przeciwko sobie w europejskich pucharach. Nie znaczy to jednak, że polskie i hiszpańskie zespoły nie rywalizowały ze sobą. Jeśli chodzi o przedstawicieli ligi z Półwyspu Iberyjskiego, to mierzyli się oni z polskimi drużynami sześć razy i wszystkie te starcia zakończyły się po myśli hiszpańskich ekip.

Po raz ostatni ekipa ze stolicy Hiszpania mierzyła się z polskim zespołem w 2004 roku. Na drodze Królewskich stanęła Wisła Kraków, która na swoim stadionie po dwóch trafieniach Fernando Morientesa uległa stołecznej drużynie 0:2. Z kolei na Santiago Bernabeu gospodarze pokonali zawodników Białej Gwiazdy 3:1. Dwa trafienie dla Realu zaliczył Ronaldo Luis Nazario de Lima, a jednego gola dołożył Francisco Pavon. Autorem jedynej bramki dla Wisły był Damian Gorawski.

Tymczasem warszawianie z zespołem z Hiszpanii rywalizowali osiem razy, z czego tylko raz triumfowali, dwukrotnie remisowali i aż pięć razy schodzili z placu gry na tarczy. Jedyne zwycięstwo z ekipą z hiszpańskiej części Półwyspu Iberyjskiego drużyna ze stolicy Polski zanotowała w 1971 roku, gdy przed własną publicznością Wojskowi pokonali 2:1 Atletico Madryt. Po raz ostatni z przedstawicielem La Liga legioniści mierzyli się w 2002, gdy stanęli na drodze FC Barcelony. Team z Katalonii w dwumeczu w ramach III rundy eliminacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów pokonał Legię 4:0.

Ostatnie wyniki
Madrytczycy do potyczki z Legią przystąpią w bardzo dobrych nastrojach po wysokim zwycięstwie 6:1 z Realem Betis. Ogólnie licząc ostatnie starcia, w których rywalizowali Królewscy, warto wspomnieć, że podopieczni Zinedine'a Zidane'a są niepokonani od 14 meczów. Pod uwagę są brane również potyczki w ramach ICC. Na swoim stadionie licząc z kolei tylko oficjalne spotkania, to Real również jest niepokonany od 14 starć. Po raz ostatni pełną pulę z Santiago Bernabeu zgarnęli piłkarze Ateltico Madryt, którzy w derbach stolicy Hiszpanii pokonali swoich odwiecznych rywali 1:0.

Tymczasem podopieczni Jacka Magiery to zespół, który w miniony weekend nie sprostał w Szczecinie miejscowe Pogoni. Katem legionistów okazał się Adam Frączczak, który dwukrotnie pokonał Arkadiusza Malarza. Jednego gola dołożył Rafał Murawski. Goście z Warszawy zdołali zdobyć tylko dwie bramki. Co ciekawe w delegacji Legia nie potrafi wygrać już od czterech spotkań, notując w nich trzy przegrane mecze i jeden remis. Po raz ostatni szalę zwycięstwa na swoją stronę na obiekcie rywala mistrzowie Polski przechylili pod koniec sierpnia, gdy w Chorzowie pokonali 2:0 miejscowy Ruch.

Real Madryt - Legia Warszawa, wtorek - 18 października, godz. 20.45, stadion Santiago Bernabeu w Madrycie

Przewidywane składy:
Real (4-3-3): Navas - Danilo, Varane, Pepe, Marcelo - Kroos, Kovacic, Isco - Cristiano Ronaldo, Bale, Morata

Legia (4-2-3-1): Malarz - Bereszyński, Rzeźniczak, Czerwiński, Hlousek - Guilherme, Jodłowiec - Odjidja-Ofoe, Kucharczyk, Radović - Nikolić

Więcej informacji o meczu w portalu Goal.pl.

Wasze opinie

tym nie kibicuję   10:04, 18.10.2016

Czasy Górnika Z a nawet i Legii z lat 70 już minęły i raczej nigdy nie wrócą. Tu nawet nie chodzi o zbliżenie się do ćwierć czy pół finałów lecz o przyzwoitość. Ale od kogo żądać owej przyzwoitości? Dwóch trzech profesjonalistów mamy w reprezentacji ale grających dla ligi niemieckiej, to wszystko. Pozostali to barachło celebryci i pijaki.

ttd   12:47, 19.10.2016

a jak ten temat się ma do Ostrowi Mazowieckiej?

anka   11:57, 20.10.2016

dokladnie- jak ten temat ma sie do Ostrowi...? nijak... a moze to dzięki bardzo prężnemu takiemu kibolkowi ostrowskiemu...;-) ptffuu pewnego klubu..;-) taki z metra ciętemu, sztucznie umięsnionemu...;-) krzyk go nazywaja...czy stukot ... ;-) cos napewno glośnemu..pozerkowi jesdemu...;-)

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.